Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 7998 osób, w tym 1273 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Bolololo12223
Potem (parę tysięcy lat później) poczucie humoru przeszło potężną ewolucję. Na przykład piraci lubili robić taki dowcip.
łyżka - składa się z trzonka, trzymadełka i komory zupowej.
widelec - składa sie z trzymacza, igieł nadziewczych i przestrzeni międzyigłowych
myszka- stołokulotoczny pozycjowskaźnik
młotek - ręczny impulsator kinetyczny naprowadzany trzonkowo
latarka - podreczny miotacz fotonow
kałuża - niewielki akwen wodny o poszarpanej linii brzegowej, znikomym znaczeniu strategicznym, który wojsko może przebyć bez użycia ciężkiego sprzętu.
Różnica pomiędzy kobieca i męską solidarnością.
Solidarność kobieca:
Mąż do żony (spóźnionej)
- Gdzie byłaś tyle czasu ?
- U Ewy na brydżu.
Mąż dzwoni do Ewy i pyta:
- Była u ciebie moja żona?
- Nie.
Solidarność męska:
Żona do męża (podpitego i spóźnionego)
- Gdzie byłeś tyle czasu?
- U Zbyszka na brydżu.
Żona dzwoni do Zbyszka i pyta:
Dwa psy, pudel miniaturka i owczarek spotykają się w szpitalu dla zwierząt. Owczarek pyta pudełka: A ty tu co robisz?
- Miałem pecha, nasikałem na dywan w salonie i państwo postanowili mnie uśpić. A ty?
- Zobaczyłem panią gdy pastowała podłogę, tyłek w niebo, żadnych majtek. Nie mogłem się powstrzymać!
- I co, teraz ciebie uśpią? - pyta pudełek.
PRZYBYLI UŁANI...
Osoby:
Narrator (Używany tylko do prologu i epilogu)
Ułan pierwszy (Chodzący romantyzm)
Ułan drugi (Jeżdżący romantyzm)
Ułan trzeci (Romantyzm pełzający)
Panienka z okienka (Bynajmniej nie z telewizyjnego i bynajmniej nie romantyzm)
Narrator: Tak więc jak tradycja głosi przybyli ułani pod okienko...
- Stary, chcę najmocniejszego jointa jakiego masz, takiego z mega kopem!
- Mam takiego - mówi kumpel - ale to jest naprawdę siekiera. Jesteś pewien, że chcesz? Nawet ja się boję tego zarzucić.
- Jasne, dawaj!
Wziął skręta, poszedł do ubikacji. Zapalił, zaciągnął się i zrobiło mu sie ciemno przed oczami. Wydmuchnął dym - jasno. Znowu się zaciągnął - ciemno. Wydmuchnął - jasno. I tak kilka razy...
Super towar - myśli. Nagle słyszy stukanie do drzwi i zdenerwowany głos:
- Co jest?!!!
Mąż na to z ogniem w oczach:
- Mam ochotę na sex!!!
Żona chcąc pomoc mężowi:
- No to chodź!!!
- No to chodzę!!!
Profesor, zdegustowany stanem wiedzy młodego człowieka, otworzył drzwi i zwrócił się do oczekujących na egzamin:
- Przynieście siano dla ośla.
- A dla mnie herbaty! - dodał egzaminowany.
- Cześć stary, co słychać? Chce ci się sikać? No to sikamy!
Tłumaczy dalej lekarzowi mówi mu, że w tym momencie się właśnie moczy. I nie może sobie z tym poradzić.
- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?
- Poproszę prawo jazdy...
- Niestety nie mam prawa jazdy, zabrano mi uprawnienia już 5 lat temu
- Dowód rejestracyjny poprosze...
- Nie mam. To nie jest mój samochód. Jest kradziony.
- Samochód jest kradziony !!!???
- Dokładnie, ale prawdę mówiąc - chyba widziałem dowód rejestracyjny w schowku, jak wkładałem tam pistolet...
- Ma pan pistolet w schowku !!!???
- No tak. Tam go włożyłem, po tym jak zastrzeliłem właścicielkę tego samochodu i jak schowałem ciało w bagażniku
- W bagażniku jest CIAŁO !!!!!???
Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym na temat zbiorów znajdujących się w tamtejszej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało gdyby mnich przepisujący księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie myli, znasz tekst biblii na pamięć? Przyniosę ci jedna z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z której i ty się uczyłeś...
- Mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy... w końcu młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazl go w bibliotece siedzącego nad dwoma tekstami biblii (jeden z którego się wszyscy uczyli, a drugi ten jeden z pierwszych kopii najbliższych oryginałowi) i płacze...
- Mistrzu co się stało?!?
52. "A teraz nowa konkurencja: repesaże" - Anna Popek (TVP).
53. "Kamerun grał z ikrą Bożą" - Jerzy Klechta (TVP).
54. "Johann Cruyff dokonywał bardziej zmian taktycznych niz zmieniających
taktykę zespołu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
55. "Popatrzmy wspólnie z telewizorami, jak koszykarze Zeptera zdobywali mistrzostwo Polski" - Dariusz Szpakowski (TVP).
56. "Trener spojrzał na zegarek, żeby dać swoim podopiecznym ostatnie wskazówki" - Łukasz Pluciennik (Canal+).
57. "Kibiców szwedzkich nie ma zbyt dużo, ale za to nie grzeszą urodą" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
58. "Polscy wioślarze zdobyli na igrzyskach dziewięć medali: dziewięć srebrnych, dziewięć brązowych i dwa srebrne" - Artur Szulc (TVP).
59. "Jak państwo widzicie, nic nie widać w tej mgle" - Edward Durda (Wizja Sport).
60. "Nikt na świecie nie będzie przecież pracował za trzy tysiące złotych" - Włodzimierz Szaranowicz (TVP).
1. "Dzień dobry państwu. Ze stadionu Wembley wita Dariusz Ciszewski" - Dariusz Szpakowski (TVP).
2. "Manualne właściwości nogi" - Jan Tomaszewski (TVP).
3. Przez kilkadziesiąt minut meczu Dynamo Kijów - Bayern Monachium w 1975 r. Stefan Rzeszot (TVP) twierdził, żepiłkarze Dynama są graczami Bayernu i na odwrót. Zaiste, trudno było pomylić Franza Beckenbauera i Olega Blochina z jakimikolwiek piłkarzami...
4. Podczas meczu ZSRR - Węgry na Mundialu w Meksyku '86 Wojciech Zieliński (TVP) nie zauważył bramki dla ZSRR i do końca I polowy wdawał się w dyskusje z rezultatem figurującym na tablicy wyników. W II połowie usprawiedliwił się śmiercią ojca, a po latach - w wywiadach - tłumaczył, że siedzący przed nim dziennikarze radzieccy podskoczyli z radości i zasłonili mu widok.
5. "Montenegro Savicevic" - Dariusz Szpakowski (TVP), myślący, że słowo Montenegro, oznaczające narodowość piłkarza (Czarnogórzec), jest jego imieniem.
Jurand otwiera usta i pokazuje że nie ma języka.... kumple są w szoku... Jurand pokazuje że nie ma oczu....Kolesie krzyczą.
- Jurand, kto ci to zrobil... my im.... Jurand pokazuje przed soba skrzyzowane rece.... Koledzy.. Nooo .... Jurand... nie pi***ol że to na pogotowiu...
"Bez dymanka nie mógłbym długo wytrzymać" - rozwiń myśl Sebastiana Florka na podstawie własnych przemyśleń.
- Rozwodzę się.
- Ja też.
- A to czemu?
- Przejęzyczyłem się. Poszedłem z żoną na zakupy i chcialem jej powiedzieć, "ale masz zniszczoną torbę", a powiedziałem niechcący "ale masz zniszczoną mordę". No i nie dała sobie wytłumaczyć, że to niechcący...
- To tak jak u mnie - mówi drugi kumpel. - moja żona też nie dała sobie wytłumaczyć, że to było zwykłe przejęzyczenie.
- A co powiedziałeś?
Dobrej zabawy ...
- Dlaczego mężczyzna przypomina burzę śniegowa?
- Bo niewiadomo kiedy przyjdzie, ile będzie miał centymetrów i jak to długo potrwa
- Dlaczego tak trudno kobiecie znaleźć wrażliwego, czułego i przystojnego faceta?
- Bo wszyscy już mają chłopaków.
- Dlaczego mężczyźni lubią się onanizować?
- Bo lubią uprawiać sex z kimś, kogo naprawdę kochają.
Dziewczynka: Czy pan jest naszym nowym babysitter?
Mężczyzna: Nie. Ja jestem nowym motherfucker.
Z archiwów JM |
|